piątek, 23 sierpnia 2013

Przelamanie nudy

Wczoraj mialam swietny wieczor. Po stresach ostatnich dni, wyluzowanie sie przy drinku z kolezanka. z brazyli. Dobrze czasem wyskoczyc gdzies i porozmawiac o glupotach, zapomniec o problemach i samotnosci ktora mi towarzyszy - ale juz niedlugo... jeszcze 6 dni.

Moj plan cwiczen znow sie zalamal. Ostatnie dni byly zbyt przytlaczajace i nie mialam ochoty ruszyc tylka. Ale juz dzis rano powrot - 30 min cardio i abs z samego ranka dobrze pobudza do dzialania.
Polecam wszytskim cwiczenia z Jillian Michaels. Mozna znalesc bardzo duzo filmikow na youtube. Naprawde ma swietne cwiczenia nawet dla poczatkujacych nie sa one na tyle trudne aby sobie nie poradzic.

Przefarbowalam wlosy. Znow. Obiecalam sobie ze nie bede juz wiecej farbowac, ze wracam calkowicie do naturalnego koloru bez farby, ale niestety, nie potrafie zyc z odrostami do polowy glowy! Choc kolor naturalny nie roznil sie znaczaco od koloru farby jaka mialam, ale i tak bylo to irytujace.
Teraz staram sie odzywic i nawilzyc wlosy.
Stosuje rownego rodzaju olejki do wlosow ktore dzialaja rewelacyjnie. Mieszam miedzy innymi: olejek jojoba, olej sezamowy, kilka kropli oliwy z oliwek (ale dobrej jakosci! virgin oil) olej z czarnych nasion (nie wiem jak dokladnie przetlumaczyc nazwe) oraz olej muszatrdowy (z nasion gorczycy) na szybszy porost wlosow. Mieszam po kilkanascie kropli wszystkich tych olejow i nakladam na wlosy godzine przed myciem. Efekty sa rewelacyjne.

niedziela, 18 sierpnia 2013

Pogmatwane zycie...

Jest tyle spraw ktore chcialabym opisac...

Tyle rzeczy ktore chcialabym robic...

Ale zawsze sa ograniczenia, czy to pieniadze czy czas. Swiat pedzi do przodu, kazdy moj dzien wyglada tak samo, nie mam tu zadnych znajomych...
Calymi dniami siedze w pracy, wracam i jestem tak zmeczona ze nie mam ochoty na nic zupelnie.
Ostatnie trzy miesiace byly bardzo trudne. Moje dzieciaki pojechaly do polski na wakacje, maz (T.) jest w wojsku... i jestem zupelnie sama. Mialam wzloty i upadki ale wiecej upadkow i depresji... Wczesniej mialam ochote byc sama, wyrwac sie z tego chaosu zycia codziennego, ale ja nie jestem typem singla. Zupelnie. Teraz sobie to uswiadomilam. W tej chwili tylko odliczam dni do powrotu moich szkrabow gdyz umieram z samotnosci! Rozmyslam calymi dniami o diecie i cwiczeniach aby czyms zajac umysl. Przeczytalam mase ksiazek, obejrzalam dziesiatki odcinkow roznych seriali i filmow. Jedynym plusem calej tej sytuacji byca samym to to, ze mialam czas zajac sie troche soba. Podreperowac urode, cwiczyc... Na pasje fotografii nie starczylo czasu.
Wczesniej mialam mysli... ze gdybym mogla cofnac czas, moje cale zycie wygladaloby inaczej... Ale ta rozlaka uswiadamia mi, ze nie wyobrazam sobie innego zycia... Nie wyobrazam sobie zycia bez moich dzieci i bez T.
Sadze, ze kazda z nas ma czasem takie mysli, aby uciec, zaczac wszystko od nowa gdzies daleko... Ale skad mamy miec pewnosc ze wszystko potoczy sie tak jak bysmy chcialy? Tesknota zostanie zawsze... Niepewnosc "co by bylo gdyby" towarzyszy nam przez caly czas... Jak sobie z tym radzicie? Moze ktos zmienil radykalnie swoje zycie w jednej chwili?

Poczatek...

Od razu uprzedzam wszystkich - nie mam zapedow na pisarke niestety lecz bede starala sie nie robic bledow ortograficznych i pisac jak najlepszym stylem na jaki mnie stac!
Bede tutaj pisac o wszystkim - co sie dzieje w moim zyciu, o moich sposobach na piekna cere, kosmetykach, sporcie, zdrowym odrzywianiu i o moim hobby jakim jest fotografia.

Ostatnio zycie rzuca mi same klody pod nogi. Problemy w pracy - wlasnie sie podwiedzialam ze obetna mi czesc wyplaty w przyszlym miesiacu gdyz popelnilam pewien blad... Moj szef nalezy do bardzo skapych ludzi. Az czasem dziwie sie ze nie jest szkotem...

Upal znow przekracza 35 stopni a ja nie mialam dnia wolnego od 3 tygodni i przez kolejne 5 miec nie bede! W sumie z wlasnego wyboru gdyz chce jechac na wakacje, a ze pracuje dopiero od 4 miesiecy - nie mam jeszcze normalnego urlopu wiec musze go sobie "zarobic" poprzez nie branie przyslugujacego mi normalnie dnia wolnego w kazdym tyg.

Ostatnimi czasy bardzo duzo czytam o zdrowym odzywianiu i naturalnych kosmetykach jakie mozna znalesc w kazdej kuchni.

Z moim zdrowym odzywianiem nie jest najlepiej. Jem dosc dobre sniadanie, a potem... ciezko oj ciezko. Staram sie jesc duzo owocow, ale teraz jak jestem sama (dzieciaki na wakacjach w pl) to czesto po pracy nie chce sie isc nawet do sklepu tylko prosto do autobusu i do domu! Slomiany zapal ze wszystkim niestety... Jedyne co udalo mi sie osiagnac to schudnac... ale o tym w kolejnej notce.